Cześć!
Nie było mine ponad pół roku ale już jestem i mam nadzieję że będe tu zaglądać częściej.
Okazuję się że szycie ubranek w rozmiaże Pullip nie jest takie łatwe jak się wydaje. Będąc przyzwyczjona do drobniejszych lalek miałam problem z uszyciem czegokolwiek co by pasowało na Holly, jak by tego było mało to były jeszcze inne problemy, a to nie miałam czasu, a to maszyna się popsuła, a to miałam lenia.
W końcu wziełam się za małą domową sesje. Na zdjęciach Holly zapozowała w stockowej koszuli i zrobionej przeze mnie spódniczce.
(powiększ dla lepszej jakości)
Zrobiłam chyba z 15 zdjęć z czego tylko 2 się nadawały.
~
Niestety pewnego razu kiedy próbowałam jej zdjąć buta to noga się jej połamała w miejscu kostki. Próbowałam to naprawić na wiele sposobów bez skutku. Ostatecznie jej stopa jest połączona z resztą nogi drucikiem i odrobiną kleju, lata bezwładnie do przodu i do tyłu i ogulnie nie wygląda zbyt dobrze ale się trzyma. Jak będe miała kase to trzeba będzie kupić Obitsu.
~
Pa,pa.